Stoki w Karpaczu - Liczykrupa

Zarówno stok, jak i wyciąg LICZYKRUPA są najlepiej przystosowanymi do nauki jazdy na nartach i snowboardzie w Karpaczu, posiada on najlepszy w mieście system sztucznego naśnieżania oraz wszystkie niezbędne zabezpieczenia. O jego wyjątkowości świadczy też fakt, że nawet jazda wyciągiem nie musi być uciążliwa, ponieważ jest to wyciąg krzesełkowy, a do tego dwuosobowy. Wjazd trwa około 10 minut - polecam go szczególnie osobom początkującym, mogącym bezpiecznie udać się na górę wraz ze swoim instruktorem, analizując i obserwując poszczególne etapy i elementy trasy. Jazda wyciągiem może być bardzo przyjemna, jednak pamiętajmy, że osoby początkujące powinny swój „pierwszy raz„ spędzić z instruktorem, ponieważ wejście na wyciąg w stosunku do zejścia może okazać się nieporównywalnie łatwiejsze.

Wyciąg jest w ciągłym ruchu i rzadko kiedy dochodzi do zmiany prędkości, tak więc niestety, ale musimy być bardzo ostrożni w przypadku zejścia z wyciągu, które w zasadzie jest najbardziej stromym elementem poniższej trasy (czasami można liczyć na dobre serce obsługi wyciągu i poinformować o swoim ”pierwszym razie”, wtedy jeśli jesteśmy śliczną dziewczyną możemy liczyć na pomoc ze strony obsługi i ewentualne zwolnienie wyciągu).

Jesteśmy już na trasie, długość to 924 m. Co do średniego nachylenia jest ono bardzo różne, a co do różnicy wysokości, nie chciałbym kłamać, rożne źródła posiadają różne dane, w każdym razie proszę mi wierzyć, że nie jest stromo i stok ten jest najbezpieczniejszym miejscem do uprawiania i nauki sportów zimowych.

Początek trasy czyli pierwsze 100 m, ma bardzo małe nachylenie i jest bardzo bezpiecznie, mimo to powinniśmy być bardzo ostrożni, gdyż początek naszej łatwej trasy jest też końcem trasy o większym nachyleniu, gdzie osiąga się dużo większe prędkości. Zanim przystąpimy do jazdy warto jest się upewnić, czy z góry nikt nie nadjeżdża, po czym można bezpiecznie zacząć swoja jazdę. Po przejechaniu około 100 m mamy możliwości zjazdu w lewo do pierwszego z innych wyciągów - „Euro”, gdzie niekoniecznie musimy puścić lejce naszej wyobraźni, ale można skosztować tutejszych specjałów w barze przy dolnej stacji wyciągu „Euro” (szczególnie polecam karczek i gorącą czekoladę – najlepszy jaki jadłem. Proszę nie łączyć go z czekoladą).

Wracając do stoku - po przejechaniu naszych 100 m, dla niektórych zaczyna się koszmar, dla innych natomiast koszmar może się też zakończyć, gdyż zaczyna się wypłaszczenie mające około 400 m. Osoby o większym doświadczeniu namawiam do małego rozpędzenia się w celu przejechania owej płaszczyzny, oczywiście przy zachowaniu ostrożności, natomiast osoby początkujące, najczęściej pod okiem instruktorów, mogą wykorzystać ten odcinek na przećwiczenie nowych elementów jazdy.

Po przejechaniu tego odcinka bardzo powoli zaczyna się stok o troszkę większym nachyleniu i mimo, że jest płaski i szeroki powinniśmy uważać, ponieważ nawet małe nachylenie pozwala na osiąganie niebezpiecznych prędkości, tym bardziej, że ostatnie 50 m stoku jest zazwyczaj oblodzone w wyniku hamowania amatorów białego szaleństwa, chcących uniknąć kolizji.

Jest to kapitalne miejsce do rozpoczęcia przygody ze śniegiem, jedyną wadą tego wszystkiego mogą być kolejki, szczególnie w okresie bożonarodzeniowym i sylwestrowym, mimo to serdecznie zapraszam. Wszystkich początkujących chciałbym bardzo zachęcić do korzystania z tego stoku oraz wyciągu, wszystkich zaawansowanych przestrzec, aby uważali na tych początkujących, a niektórym instruktorom narciarstwa pogratulować „wyobraźni” i podziękować za utrudnianie nauki oraz stwarzanie niebezpieczeństwa na stoku, prowadząc swoje grupy „wężykiem” po całej szerokości stoku.

Stopień trudności w skali 1/102
Długość (m)924
Różnica wzniesień (m)124
Przepustowość (osoby/godz.)1400

Autor: Aleksander Kowzan

Dodano: 2016-06-15 12:37:00

Komentarze (0)
Dodaj komentarz