Zamek w Karpnikach

  • Ocena
  • Dla dwojga
  • Dla dzieci
  • Dla dorosłych
  • Dla seniorów
Opis

Był uroczy, uroczy... Kto nie lubił tu przesiadywać? Zachwalać gospodarzy? Podpatrywać ich pomysły? Cmokać z zachwytu nad rozpościerającymi się stąd widokami? Każdy arystokrata z okolicy znał do niego drogę, każdy go komplementował, w skrytości ducha może nawet nieco zazdrościł. No i te wieści o templariuszach. Że niby tu byli, że go budowali, że tu działali, krążyły wokół niego jak meteoryty po sierpniowym niebie. W XIX w. Zamek w Karpnikach wraz z otaczającym go parkiem wzbudzał ogromny podziw.

W 2009 roku, cały zamek z przyległym do niego parkiem kupił deweloper, w postaci spółki, która postanowiła zrewitalizować obiekt i przywrócić mu blask dawnych czasów. Nawet Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej nadał zamkowi zaszczytny i najwyższy możliwy tytuł Pomnika Historii.

Ostatecznie, odrestaurowana budowla, przekształcona została w  Karpacz apartamenty. Zachowano jednak pałacowy wystrój i klimat, tworząc niepowtarzalną atmosferę, którą zachwyceni są wszyscy goście odwiedzający hotel w Karpaczu.

Tekst: Sandra Nejranowska-Bialka

Historia

Źródła dowodzą, że obronny zamek w Karpnikach istniał już w 1369 r., stanowiąc wówczas własność rycerza Clericusa Bolcze. Jego powstanie zwykło się łączyć z koniecznością przeniesienia rycerskiej siedziby ze zrujnowanego, średniowiecznego zamku Sokolec na zboczu wznoszącej się na północ od wsi Krzyżnej Góry. Według legend ukutych przypuszczalnie w XIX w., obliczonych na dodanie obiektowi romantycznego splendoru, historia budowli sięga już 1160 r., kiedy to mieli ją wznieść tajemniczy, oskarżeni o herezję templariusze.

Wiadomo, że w 1475 r. karpnicka twierdza została powiększona na polecenie Kaspara Schaffgotscha (w rękach Schaffgotschów pozostawała do końca XVIII w.). W 1603 r. zakończyła się jej kolejna przebudowa, dzięki której uzyskała zachowany do dziś kształt czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem i wieżą w narożniku. Wówczas ozdobiono ją także szeregiem renesansowych detali architektonicznych, m.in. kamiennym portalem wejściowym, który w XIX w. przeniesiono na jej tylną ścianę. W XVIII stuleciu twierdzę nieco podwyższono. Romantycznego, neogotyckiego charakteru postanowił nadać jej brat króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III, Wilhelm Hohenzollern, który kupił ją w 1822 r.. Jest bardzo prawdopodobne, że czuwający nad zmianami budowniczy Schutze oraz być może pracujący także w pobliskich Mysłakowicach nad budową królewskiej rezydencji Hamman, korzystali z dokonań wybitnego, niemieckiego architekta Karla Friedricha Schinkla oraz jego ucznia Friedricha Augusta Stülera zaangażowanych do prac nad mysłakowickim pałacem. Wykorzystano także rysunki samego księcia, który jako utalentowany rysownik sam zaprojektował wiele architektonicznych elementów.

Na tym jednak nie koniec. Książę oraz jego żona Marianna powodowani jak gro im współczesnych arystokratów romantyczną parkomanią, na zakupionych wraz z budowlą terenach polecili założyć sentymentalny park krajobrazowy, oparty na angielskich wzorach. Obejmował on obszar na wschód, zachód i południe od rezydencji, fragment na zboczach Gór Sokolich wraz z Krzyżną Górą oraz znaczną część Rudaw Janowickich z całym Grzbietem Janowickim. Prawdopodobnie wzorowali się w swych planach na dokonaniach słynnego królewskiego ogrodnika Petera Josepha Lennego. Park zapełnił się sztucznymi ruinami, wieżami widokowymi, kamiennymi ławeczkami, pomnikami i altankami. Liczne karpnickie stawy hodowlane wykorzystano w kompozycji parku, na jednym z nich urządzono nawet przystań dla łódek spacerowych. Książę dedykując żonie formację skalną na Janowickim Grzbiecie nazywaną dziś Starościńskimi Skałami, kazał przytwierdzić pod jej szczytem litery z brązu, które utworzyły napis Mariannenfels czyli Skały Marianny, pod nimi zaś polecił umieścić brązowego lwa, który stał tam jeszcze w latach 70 XX w. Żona odpłaciła mu się pomysłem ustawienia na szczycie Krzyżnej Góry żeliwnego krzyża ze stosownym napisem. Ów krzyż bardzo dobrze widziała z okien swej sypialni. Cennymi poradami wspierała ją hrabina von Reden z pobliskiego Bukowca, która po śmierci swego męża w 1815 r. bardzo mocno zaangażowała się w pielęgnowanie założonego przez niego parku. Damy, pragnąc połączyć swe posiadłości w kompozycyjnie jednolitą całość, postarały się o nasadzenie drzew wzdłuż łączących ich ziemie dróg i doprowadziły do powstania trasy przejażdżkowej między Wzgórzami Karpnickimi, przedłużonej później o Trakt Królewski do Mysłakowic.

Zarówno zamek, jak i park były często odwiedzane przez członków pruskiej rodziny panującej i mieszkających w okolicy arystokratów. Wizyty składali tu m.in. królewscy synowie Wilhelm i Fryderyk, hrabina von Reden z Bukowca, Luiza Radziwiłł z Ciszycy, panie Reuss ze Staniszowa, ale także wielkie księżne rosyjskie Olga i Aleksandra, wielki książę, późniejszy car Mikołaj. W samym zamku, na jego pierwszym piętrze goście mogli odwiedzić niewielkie muzeum z rodzinnymi pamiątkami, rzeźbami, bronią, witrażami, owocami pracy regionalnych artystów rzemieślników, bibliotekę z bogatymi zbiorami rękopisów. W parku zaś, pod osłoną drzew i specjalnie rozstawianych, ozdobnych namiotów mogli napić się herbaty, porozmawiać, pokontemplować piękno otaczającego krajobrazu, jak i zmyślność jego aranżerów, wysłuchać koncertu czy obejrzeć spektakl teatralny pod gołym niebem, a w wybudowanej na polecenie księcia leśniczówce pod Krzyżną Górą (obecnie schronisko PTTK "Szwajcarka") radować się z udanego polowania. Podczas parkowych spotkań nierzadko obdarowywano się ogrodowymi upominkami. Przykładowo hrabina von Reden od książęcej pary otrzymała do swego parku Studnię Templariuszy (sic!).

W czasie II Wojny Światowej, w karpnickim zamku, konserwator zabytków Dolnego Śląska, Günther Grundmann urządził składnicę muzealną, w jakiej przechowywane były zbiory zrabowane przez hitlerowskie Niemcy w okupowanych przez nie krajach. To właśnie stąd Grundmann zdążył zabrać przed żołnierzami Armii Czerwonej bezcenną "Madonnę burmistrza Meyera" Hansa Holbeina.

Po wojnie, zamek niszczał pozbawiony jakiejkolwiek opieki. Pierwsze prace zabezpieczające przeprowadzono w nim w 1962 r., potem w 1978 r. Urządzono w nim Dom Opieki dla dzieci upośledzonych a następnie ośrodek kolonijny. Od 1984 r. znajdował się w prywatnych rękach, co nieszczególnie jednak wpłynęło na poprawę jego stanu technicznego. W 2009r. kupiła go deweloperska spółka remontując i zamieniając tę monumentalną budowlę w hotel.

Mini przewodnik

Wybudowana w średniowieczu - prawdopodobnie ok. XV wieku, być może przez rodzinę von Predel - twierdza obronna. Wraz z upływem lat coraz wyraźniej przekształcana w reprezentacyjną i wygodną siedzibę. Po renowacji rozpoczętej w 2009r., zamek w Karpnikach stał się luksusowym hotelem. Prezydent RP nadał zabytkowi zaszczytny tytuł Pomnika Historii.

Galeria

Opinie

Dodaj opinię
Ocena ogólna:
Dla dwojga:
Dla dzieci:
Dla dorosłych:
Dla seniorów:

Komentarze (2)
Anonim
14.06.2019 08:51

Pałac w Karpnikach - jedno z ładniejszych miejsc na dolnym śląsku. Miałem okazję zwiedzić podczas pobytu w Karpaczu. Pojechaliśmy z żoną szukać atrakcji.

Anonim
16.01.2024 07:10

Szkoda tylko ze remont i kasa która została tam władowana, jest kosztem innych ludzi…. Ludzi którzy poczynili inwestycje życia w osiedle budowane przez owego dewelopera, a teraz są w czarnej dupie!!! Jak właściciel w ogóle może spać po nocach wiedząc ze jest takim oszustem?!

Dodaj komentarz
Lokalizacja
Multimedia